blog o życiu na Kubie

Blog

Pierwsza podróż na Kubę była początkiem końca mojego ustabilizowanego życia. Blog o życiu na Kubie to mój osobisty pamiętnik z kubańskiej rzeczywistości.

 

Kuba definitywnie nie jest rajem na ziemi, już najmniej dla samych jej mieszkańców. Sytuacja ekonomiczna kraju jest tragiczna. Także ja jako uprzywilejowana cudzoziemka z kraju kapitalistycznego napotykam codziennie na egzystencjalne trudności mimo posiadania karty kredytowej. Moja fascynacja krajem jest jednak niezmienna. Kubę można pokochać lub znienawidzić od pierwszego wejrzenia, ale nikt nie pozostanie jej obojętny.

 

Mój blog o życiu na Kubie składa się z wielu artykułów, których aktualny spis znajdziesz poniżej.

MUZYKA, TANIEC I ŚPIEW

 

Muzyka to jeden z podstawowych elementów egzystencji kubańskiej, dziedzictwo narodowe. Bez gorących rytmów na wyspie nie funkcjonuje absolutnie nic. To sposób na wyrażanie radości i smutku, zadowolenia i zwątpienia, remedium na trudy codzienności.

 

WYPAD DO KUBAŃSKIEGO HYPERMARKETU

 

Tutaj półki uginają się pod ciężarem towaru. Widok, który w europejskich supermarketach nikogo nie zaskakuje, mnie w tej chwili przyprawia o zawrót głowy. Natrafić na więcej niż 5 produktów w jednym sklepie, to w mojej pamięci mocno zatarte wspomnienie.

 

TELEWIZJA, KINO CZY PAKIET ROZRYWKOWY?

 

Kubańczycy to zagorzali kinomani. Jednak w ostatnich latach wiele osób zastąpiło wieczorne wyjścia do kin publicznych własnym kinem domowym. Dyski twarde z międzynarodowymi produkcjami filmowymi, serialami, programami dokumentalnymi, muzycznymi i sportowymi można wypożyczyć za małe pieniądze.

 

ŻYCIE RODZINNE PO KUBAŃSKU

 

Yojam jest wysportowanym, przystojnym chłopakiem o bardzo ciemnym kolorze skóry. To właśnie ten odcień skóry bywa często przeszkodą w nawiązywaniu bliskich kontaktów z jego rówieśniczkami płci przeciwnej, bo dziewczyny często pod presją rodziny szukają sobie partnera o jaśniejszym kolorze skóry niż ich własna.

 

WIZYTA U DENTYSTY  CZYLI DUŻO LEKARZY I MAŁO LEKÓW

 

Nie jest trudno rozpoznać zarówno błyskotliwość jak i mizerność kubańskiego systemu opieki zdrowotnej. Z jednej strony duża liczba dobrze wykształconych lekarzy, z drugiej strony brak elementarnych leków i sprzętu medycznego. Na 10 tysięcy mieszkańców przypada tutaj 67 lekarzy, to najwyższy wskaźnik na świecie. Z tego jednak 40% lekarzy pracuje za granicą.

 

TO JAK W KOŃCU PŁACIĆ NA WYSPIE?

 

Kupię euro. Masz może coś do sprzedaży? – tak dzisiaj wita mnie pani w pobliskim warzywniku. Właściwie to przyszłam tutaj, by kupić marchewkę, ale wydaje się że wzięli mnie za cinkciarza. Niestety euro nie mam w tej chwili do dyspozycji, a za marchewkę płacę w peso kubańskim CUP, które od początku tego roku zostało jedyną oficjalną walutą Kuby.

 

RÓWNOUPRAWNIENIE CZY DYSKRYMINACJA

 

Kuba chętnie przedstawiana jest jako wielokulturowy i tolerancyjny kraj. Trudno jest jednak zwalczyć społeczne konsekwencji 350 lat niewolnictwa na wyspie w ciągu kilku pokoleń. Jednym z najważniejszych celów rewolucji było równouprawnienie dla wszystkich Kubańczyków. Cel ten został zrealizowany tylko częściowo.

 

SZAŁ ZAKUPÓW W HAWANIE

 

Dzisiaj zamierzam ponowić próbę zrobienia zakupów w jednym z państwowych sklepów dewizowych. Dzień wcześniej nie miałam szczęścia podobnie jak wiele innych osób, które ustawiły się w kolejce o świcie, a sklep z powodu awarii technicznej terminalu płatniczego otwarto dopiero po południu. Wieczorem okazało się więc, że wrócę do domu z niczym, bo z kilkusetosobowej kolejki obsłużono zaledwie kilkadziesiąt klientów.

PANI DOKTOR

 

Moja znajoma jest z zawodu lekarką pediatrą. Pracuje w jednym z większych szpitali w Hawanie. To ciężka praca, szczególnie teraz w okresie pandemii. Mimo to miesięczna wypłata lekarza na Kubie nie wystarcza, by zaspokoić choćby najbardziej podstawowe potrzeby.

 

KUBAŃSKI MACHO I RELIGIA

 

Dziś Luis świętuje urodziny swojego bóstwa Elegua. To jego duchowny przewodnik, orisza któremu zawierza swoje problemy i prosi o pomoc w trudnych sytuacjach życiowych. W tradycyjnych rytuałach mogą brać udział wyłącznie wyznawcy santeríi. Przez okno słyszę rytmiczne uderzanie w bębny i głośne śpiewy.

 

FLIRT, SEX I MIŁOŚĆ NA KUBIE

 

„Śliczna!”, „cudowna!”, „co za piękność!”, „ale laleczka!” słyszę co krok na ulicy. Czasem ktoś pozwala sobie na bardziej złożone frywolne aluzje. Nie reaguję, bo nikt tego nie oczekuje. Prawienie komplementów kobietom na ulicy zyskało rangę elementu kubańskiej kultury narodowej.

 

ZJADŁOBY SIĘ ŚWINKĘ

 

Widok we wnętrzu sklepu odbiera mi mowę. Na podłodze leżą trzy zakrwawione prosiaki. Wokół zebrało się kilka osób. Wysoki , szczupły pan w roboczym ubraniu w zadumie zaciąga się cygarem, jego ciemnoskóra towarzyszka świergocze wesoło z koleżanką, przy ścianie jakiś zaspany staruszek siorpie kawę z mini filiżanki. Wydaje się, że nikt nie zwraca uwagi na rudowłosą Europejkę z otwartą ze zdumienia buzią.

 

NIE MA, NIE MA WODY

 

Problemy techniczne z wodą, prądem lub gazem nie należą na Kubie do rzadkości. Większość instalacji pamięta jeszcze zeszłe stulecie i jest naprawiane prowizorycznie, bo na porządny remont ani nie ma pieniędzy ani sprzętu. Trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność.

 

ULICE HAWANY

 

Nie mogę wyjść z zachwytu obserwując zabudowę ulic w centrum Hawany. Na pierwszy rzut oka to miasto ruina, ale warto spojrzeć dokładniej, by odkryć piękno minionych epok z czasu kiedy Hawana szczyciła się tytułem stolicy dekadencji obu Ameryk. Spacer po mieście to dla mnie jak wizyta w ogromnie interesującym, żywym muzeum.

 

CO DZIŚ NA ŚNIADANIE

 

Moje wielkanocne śniadanie składa się z bułki z miodem i z kubka aromatycznej kawy, którą udało mi się ostatnio kupić na czarnym rynku. Kawa z Kuby słynie na z bardzo wysokiej jakości, jednak Kubańczycy często muszą zadowolić się kawą mieszaną z palonymi ziarnami zielonego groszku sprzedawaną z przydziału w bodegach.

 

Jako przyjezdny obcokrajowiec raczej nie będziesz mieć bezpośredniej styczności z trudnościami, o których opowiadam w tekstach blog o życiu na Kubie. Warto jednak przed podróżą poinformować się  o warunkach życia na wyspie, żeby nie wyjeżdżać na drugi koniec świata z nierealnymi oczekiwaniami i aby nie przeżyć tam rozczarowania.

 

Zdjęcia z Kuby zachwycają i są jak najbardziej prawdziwe. Prawdziwe są jednak także problemy, z którymi borykają się na co dzień Kubańczycy.

 

Nie oceniaj więc Kuby według europejskich standardów.  Najlepiej w ogóle nie oceniaj. Leć tam, poznaj tą inność, rozszerz swoje horyzonty myślowe i daj się zachwycić niezwykłą atmosferą wyspy i otwartością ich mieszkańców. Blog o życiu na Kubie ma na celu pomóc Ci przygotować się do takiej podróży.  A jeśli chcesz pomóc, to  najlepiej w ramach turystyki etycznej. 

 

Możesz też zaangażować się w jednym z projektów charytatywnych . Na ten temat znajdziesz więcej informacji w zakładce Pomoc Kubie.